Rozwód bez orzekania o winie

Sprawa rozwodowa bez orzekania o winie któregoś z małżonków kończy się zwykle dużo szybciej niżeli rozwód, podczas którego sąd ma zdecydować o tym, który z partnerów w sposób bezpośredni przyczynił się do rozpadu małżeństwa. Wydany w ten sposób wyrok jest jednak równoznaczny z tym, iż domaganie się rozstrzygnięcia winy w innym, osobnym procesie sądowym, jest niemożliwe.

Jeżeli podczas rozwodu sąd ma wskazać który ze współmałżonków jest winny za rozkład pożycia małżeńskiego, to pociąga to dalej za sobą obowiązek alimentacyjny. O winie nie orzeka się wówczas, gdy z takim zgodnym wniosek występują do sądu małżonkowie. Warto zaznaczyć, że istnieją pewne sytuacje, w których stwierdzenie, który z małżonków ponosi winę za rozpad małżeństwa, jest po prostu niemożliwy.

Kiedy ma miejsca taka sytuacja? Mowa tu między innymi i kwestiach choroby psychicznej bądź też stanów, w których swobodne podjęcie decyzji jest utrudnione. Sąd może nie przypisać winy żadnemu z małżonków nawet wówczas, jeżeli stwierdzi zbyt dużą niezgodność charakterów oraz odmienność priorytetów i życiowych celów. Takie czynniki mogą być główną przyczyną rozkładu pożycia małżeńskiego i nie wynika to wówczas z konkretnej winy jednej ze stron.

Oczywiście rozwód bez orzekania o winie ma swoje zarówno plusy, jak i minusy. Możliwość wspólnego porozumienia jest niezwykle ważnym elementem i pozwala na to, aby sprawa rozwodowa przebiegła bez zbędnych utrudnień i szarpaniny. Z drugiej jednak strony rozwód bez orzekania o winie ma swoje określone konsekwencje w kwestii alimentów, co może okazać się dla jednego z małżonków sporym utrudnieniem. Podczas takiego rozwodu obowiązek alimentacyjny traci swoją ważność po pięciu latach od momentu, w którym wyrok rozwodowy został uprawomocniony. Odstępstwo może stanowić tutaj taki przypadek jak na przykład ciężka choroba, która uniemożliwia jednemu z małżonków osiągnięcie całkowitej samodzielności finansowej. Wówczas, również na drodze sądowej, obowiązek alimentacyjny może zostać przedłużony.