Kiedy ktoś szuka długo pracy i nie może jej znaleźć, to gdy pojawi się jakaś oferta, z wdzięczności jest gotów podpisać każdą umowę. To nie jest dobre podejście, należy pamiętać, że warunki umowy powinny pasować obydwu stronom: pracodawcy i pracownikowi.

Oczywistym jest, że skoro przygotowuje ją pracodawca, to w pierwszej kolejności zadba on o swoje interesy. Co nie oznacza, że pracownik jest na przegranej pozycji i musi godzić się na wszystko. Nauczona doświadczeniem Aneta, kiedy to przegrała w sądzie ze swoją poprzednią firmą, zdecydowała, że nigdy niczego pochopnie nie podpisze. Po trzech miesiącach poszukiwań znalazła pracę, która odpowiadała jej ambicjom i kwalifikacjom. Dział HR przygotował umowę, ale ona odmówiła natychmiastowego podpisania, zdecydowała, że skonsultuje ją z kimś, kto ma pojęcie o prawie pracy. Wpisała w wyszukiwarkę „radca prawny prawo pracy poznań” i z pośród wyników wyszukiwania wybrała radcę, który intuicyjnie wydawał jej się najbardziej godny zaufania. Zadzwoniła i umówiła się na spotkanie jeszcze tego samego dnia, ponieważ zależało jej na czasie.

Radca pochwalił jej postępowanie i powiedział, że lepiej byłoby dla wszystkich, gdyby potencjalni pracownicy konsultowali umowy, wtedy nie dochodziłoby do tylu nieporozumień, które często mają swój finał w sądzie. Umowę przeczytał bardzo wnikliwie i od razu dostrzegł haczyki. Jego uwagę szczególnie przykuł zapis o zakazie konkurencji, który był bardzo niekorzystny dla pracownika – wymagał jego lojalności pięć lat po zakończeniu umowy! Co oznaczało, że gdyby firma zwolniła Anetę, to nie mogłaby ona pracować w swojej branży przez pięć lat, co automatycznie wykluczyłoby ją z wykonywania zawodu. Radca zachęcił do negocjacji umowy i sporządził odpowiedni wzór, który łagodziłby zapisy z umowy pierwotnej. Aneta trochę się obawiała, zależało jej na tej pracy i nie chciała stracić szansy zatrudnienia w dobrej firmie, ale z drugiej strony nie mogła godzić się na wszystko kosztem swojej przyszłości. Kiedy przedstawiła swoją propozycję umowy, pracodawca był zaskoczony, ale pozytywnie. Szefowi spodobało się, że nowa pracownica bierze sprawy w swoje ręce, zamiast biernie poddawać się losowi. Takich ludzi potrzebował.